Pokój Ślizgonów.

.........

Uczeń Slytherine'u

Weszłam, położyłam rzeczy nałóżku roześmiałam się.
-Ciekawe, czy ktoś jeszcze tu jest...
uśmiechnęłam się i zabrałam do czytania książki o wampirach.
Byłam sama, chodź miałam nadzieję, że jakiś ślizgon się zjawi... Wink

Zmieniłam się w małego czarnego kocura z fiołkowymi dużymi oczami, wczołgałam się pod kołdrę i zwinąwszy w kłębek zasnęłam =)

Uczeń Slytherine'u

-Pffy i ona myśli ,że kim jest?
Powiedziałam do siebie ,otwierając drzwi do dormitorium dziewcząt. Oczywiście mówiłam o nikim innym jak nauczycielce Transmutacji.
-Wredny babsztyl
Prychnęłam cicho i opadłam na swoje łóżko. Dzisiejszy dzień był po prostu okropny. Dobrze przynajmniej ,że się już kończył.

Uczeń Slytherine'u

zmieniłam się we mnie.
-co się stało?
spytałam zaciekawiona siadając wyprostowana na łóżku.
uniosłam brew. Fiołkowe oczy nadal lśniły...

Uczeń Slytherine'u

Włosy dziewczyny ,nagle z białych jak śnieg przeradzały się powoli i płynnie w mocno czarne.
-Och.. jedno słowo - Mcgonagall
Prychnęła pogardliwie
-Starucha jak zawsze musi bronić Gryfonów i takim sposobem załatwiłam sobie szlaban.
Wywróciła teatralnie oczami i z jękiem opadła na łóżko
-Co za babsztyl
Jeszcze z parę minut rzucała obraźliwymi słowami ,które kierowała do psorki.
Wszystko jednak podsumowała jednym zdaniem;
- Muszę się napić.

Uczeń Slytherine'u

Pewnym krokiem wszedł do pokoju ślizgonów. Uśmiechnął się słysząc głosy dziewczyn.
- Ktoś tu wspominał o piciu? - Mruknął podnosząc brew ku górze po czym usiadł na oparciu fotela. - Po drugie to cześć wam.

Uczeń Slytherine'u

-Hej.-odpowiedziałam Draconowi, po czym spytałam Eve:
-Od kiedy do szkoły z alkoholem wpuszczają? Gdybym wiedziała, już dawno byśmy mieli pełny barek...
Uśmiechnęłam się lekko i położyłam się spowrotem nałóżko.
Pogrążyłam się w marzeniach. Ostatnio często tak robię ;}
Westchnęłam cicho. Zamknęłam oczy.

Uczeń Slytherine'u

Wstała z łóżka i powolnym krokiem weszła do pokoju ślizgonów ,napotykając się na jakiegoś chłopaka.
-Hej.
Mruknęłam po czym przeczesała białe ,proste włosy ręką ,które w jednej sekundzie przybrały kolor czarny.
Usiadła na fotelu i z westchnieniem odpowiedziała
-Ja wspominałam. Jednak jak Rash powiedziała ,chyba nie znajdę tu alkoholu?

Uczeń Slytherine'u

Wzruszył ramionami i wbił wzrok w płomienie kominka, mimo ognia było tu cholernie zimno.
- Takie parszywe zasady... Oczywiście można się wybrać do Hogsmeade ale mi osobiście się nie chce, na zewnątrz jest okropnie, jeszcze gorzej niż tu.
Westchnął teatralnie po czym wygiął kącik ust w ironicznym uśmiechu.

Uczeń Slytherine'u

-Hejka ludzie...
bąknęłam ponuro wchodząc do pokoju cała zaśnieżona.
-Byłam w sklepie i zrobiłam zapasy. Mamy teraz 4rumy, 2sherry, piwo kremowe i butelkę ognistej whisky.
Powiedziałam i nalałam sobie ognistej.
Uśmiechnęłam się do siebie.
-Aaaagh... Pali-pisnęłam i wzięłam drugiego.
-To o czym rozmawialiśmy?
Spytałam bez większego zainteresowania.

Uczeń Slytherine'u

-A bierzcie co chcecie
wymamrotałam ponuro i zmieniłam kieckę na piżamę...
Po czym położyłam się do łóżka i zaczęłam czytac książkę popijając ognistą.

Uczeń Slytherine'u

-a masz..
Zaczęła słodkim ,niewinnym głosikiem zwracając się do Rash
-Masz może to czego najbardziej chcę?
Uśmiechnęła się słodko podchodząc do Rash
-No wiesz... poduszka z Chin i ?

Uczeń Slytherine'u

Roześmiała się.
-Wiem o co ci chodzi... No poduszki z Chin nie mam, ale mam mitsubishi...
Uśmiechnęła się i podała jej, łykając kolejny raz z kieliszka.

Uczeń Slytherine'u

-Ciii!
Przyłożyła palec do ust, po czym parsknęła śmiechem kojota.
-Ja przez ciebie zwariuje. Wiesz, że w szkole, takie rzeczy są niedozwolone? A ty to tak jawnie...
Parsknęła słodkim śmiechem po czym schowała tabletki do kieszeni i wzruszyła delikatnie ramionami.
-Przynajmniej nie jest to mugolskie i zadziała
Delikatnie zagryzła wargę po chwili narzucając na siebie czarny płaszcz i zarzucając na czarne włosy kaptur.
-Idę się przejść
Dygnęła z gracją na pożegnanie w stronę zgromadzonych po czym szybkim krokiem opuściła pomieszczenie.

Uczeń Slytherine'u

-A ja wiem.. wcale nie jest zakazane. pa.
usiadła na łóżku i zaczęła czytac książkę, która, cóż w jej mniemaniu nie była zbyt interesująca.. ale książka to książka. westchnęła cicho i odszukała rozdział, na którym skończyła.